Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
~durch_den_monsun
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w Tobie tyle zła?
|
Wysłany: Nie 23:30, 30 Kwi 2006 Temat postu: Moja mała, gorzka tajemnica... |
|
|
...Bo radość to tylko chwila, cierpienie to tylko chwila, mały ułamek wieczności. A reszta, to moja mała, gorzka tajemnica...
Podnoszę swój zmęczony wzrok i napotykam twoje oczy. Jak zawsze nieprzytomne, zimne i niewzruszone. Kiedyś przepełnione przyjemnym ciepłem, którym rozgrzewałeś moje ciało, nawet w największy mróz. Teraz widzę chłód, którym chciałbyś zamrozić kazdą kroplę potu na mej skórze. Zrobisz to, ale nie zamrozisz łez, ich wiecznie gorące zródło, bije wciąz dla Ciebie...
Znowu ten sam scenariusz....
Ledwie przytomna z bólu, tulę do siebie chude kolano. Nie proszę Cię o litość, ty i tak nie słuchasz. Jesteś głuchy na pokorne błagania, rzeczywistość nie dociera do twojej swiadomości. Jak zawsze nietrzezwy potrafisz tylko patrzeć i smiać się, widząc moją słabość...
Zamykam oczy, bo wiem co zaraz nastąpi. Zaciskam mocno zęby, by nie wydać z siebie zadnego dzwieku, który mógłby zapaść Ci w pamięć. Unosisz rękę, bierzesz zamach i uderzasz, raniąc az do krwi...
Znowu ten sam scenariusz...
Cienkie strugi szkarłatnej cieczy, powoli spływają po moich nagich plecach. Rozgałeziają się we wszystkich kierunkach, barwiąc moją skórę. Czuję twój gorący oddech, od którego pieką rany. Coraz bardziej wykonczona znów otwieram powieki. Spoglądasz na mnie i przygryzasz dolną wargę. Kiedyś kochałam ten widok, teraz wiem, czego jest zwiastunem. Podchodzisz, tak niebezpiecznie blisko, uwielbiasz tę grę. Dreszcz przechodzi moje ciało, gdy czuję twoją dłon, wedrującą wzdłuz mych nóg. Wiem, co dalej nastąpi, zadasz mi kolejny ból...
Znowu ten sam scenariusz...
Poządliwie mierzysz wzrokiem moje nagie ciało. Zaczynam bardzo niewyraznie szeptać słowa, znanej mi modlitwy. Czekam na cud, wiedząc, ze nie nadejdzie. Ocierasz się o mnie, a ja wyczuwam twoje podniecenie. Bezkresny lodowiec topi się, pod wpływem ogniska, które nieświadomie rozpaliłam. Ale to nie twój styl. Ty tak nie potrafisz. Uwielbiasz dominować w kazdej sytuacji, nie mogłeś poprostu się ze mną zrównać. Masz nade mną przewagę, ale to ci nie wystarcza, musisz mieć całkowitą kontrolę...
Znowu ten sam scenariusz...
Jestes zachłanna - szeptałeś mi kiedyś do ucha, przyjemnie muskając je ustami. A ty? Wiecznie chcesz więcej i nigdy nie masz dość. Bierzesz, gdy chcesz, bez pozwolenia, które i tak nie jest Ci potrzebne. Wracasz kolejny raz i brutalnie wyrywasz ostatni skrawek mej duszy...
Znowu ten sam scenariusz...
Twoje wargi zblizają się coraz blizej, ale nie zrobisz tego. Słyszę twój okrutny smiech i kolejny raz zaciskam powieki, czekając na ruch, który odbierze mi swiadomość. Chcę tego, by nie widzieć i nie czuć, co ze mną zrobisz. Tysięczna łza kapie na moją otwartą dłon. Nie widzę jej, ale czuję te znaczącą wilgoć. Sól wsiąka w mą skórę. Słyszę świst, zapada ciemność, teraz odpocznę...
Znowu ten sam scenariusz...
Budzę się kolejnego dnia, jak zawsze naga w zakrwawionej pościeli. Kolejny raz miałeś mnie całą, tak jak lubisz. Czuję się brudna i nic nie warta, twoja zasrana własność. Kiedyś mowiłam Ci ...uwazaj, za duzo pijesz... Ale ty przeciez masz władze absolutną... szkoda, ze nie nad sobą. Z kazdym łykiem zapominasz o mnie, o nas. Liczy się to, co chcesz mieć i wytrwale dązysz do swego celu...
Znowu ten sam scenariusz...
A teraz? Zapadł zmrok, a tak dobrze znana mi ciemność, kolejny raz spowiła ten pamiętny pokój. Otulona prześcieradłem, ukrywam rany i łzy, siedząc w ukryciu przed tobą, na parapecie jednego z okien. Wyglądam przez nie i podziwiam zanczenie słowa "wolność". Oficjalnie wszyscy jestesmy wolni, gdy nie więzi nas słabość i lęk. Nagle słyszę twoje kroki. Po cichu zakradasz się, zmierzając w moją stronę. Pełny skruchy, nie pamiętasz co wydarzyło się po ostatniej butelce...
Znowu ten sam scenariusz...
Wiesz, ze zrobiłeś coś złego, ale jak zwykle nie pamiętasz co. Urwał Ci się film, zanim wydarzyło się to wszystko. A ja ukrywam łzy i rany. Zapewniam Cię ...uwierz mi, nic się nie stało... A ty wierzysz. Przytulasz się do moich pleców nie pytając juz o nic. I sądzisz, ze to ty masz kontrolę...
A to co było, co się wydarzyło, to moja mała, gorzka tajemnica...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Cama
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łobez
|
Wysłany: Nie 23:53, 30 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Czytałam. Powtórzę to jeszcze raz : WSPANIALE
Widać, że Sacrifice tworzy forum Doskonałych Pisarek.
Oj, to ja się zmywam *Cama ze strachem w oczach szuka exitu*
Tak na serio, to wiesz co sądze o Twoich dziełach. Co byś nienapisała będzie boskie ;P [jak Georg] joke
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod.Free
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wiemy, że świat schodzi na psy?
|
Wysłany: Pon 10:48, 01 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
ach...
Znów ten sam scenariusz...
Już to czytalam...i chyba sie o nim wypowiadalam jak dobrze pamietam...
no a jak nie...
hmn..~ddm twoje dziela sa bardzo ale to bardzo piekne. czego nie napiszesz to jest wspaniale ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
~durch_den_monsun
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w Tobie tyle zła?
|
Wysłany: Wto 0:03, 02 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Dzieki dziewczynki:)
Postaram sie niedlugo napisac cos nowego, moze mi sie uda...
Pozdrawiam:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sandy Strix
Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: The Village
|
Wysłany: Pią 18:25, 02 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
ddm....
wiesz Kotku co ja o tym myślę :*
dla mnie zawsze będziesz monsunkiem talentu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tala_
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 10:20, 04 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
O____O
To pierwsze opowiadanie Twojego autorstwa, które przeczytałam.
Teraz muszę powiedzieć, że jest piekne *.* Dziewczyno, pisz dalej, bo ja tu usycham.
Co ja bym dała...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|